- MALOWANIE KARTONÓW
Faza nr 1 – rysowanie i malowanie
I to na całego. Na
podłodze rozwijasz worki, folię malarską albo stare szmaty. Dziecko dostaje
narzędzia malarskie: farby, kredy i cokolwiek macie. Im więcej, tym lepiej. I
niech działa!
A Ty nie ingeruj! Może być brzydko – nic nie szkodzi!
Faza nr 2 – ozdabianie
Dajesz dziecku klej, brokat w kleju i inne „lepkie” ozdoby, aby posmarowało karton, a potem przylepiło do niego, co tylko zechce. Jeśli masz dwójkę dzieci, zorganizuj na przykład zawody, kto szybciej oblepi swoją część kartonu.
Faza nr 3 – zdecydowanie o funkcji kartonu
Wytnij, przytnij, złóż 😉
2. MAŁY LEKARZ
Daj dziecku wszystkie przybory lekarsko-chirurgiczne, jakie znajdziesz: bandaże, gazy, maseczki chirurgiczne, fartuch ochronny, plaster na rolce, prawdziwe strzykawki – puste i bez igieł 😉, drewniane szpatułki itp. Jeśli nie szkoda Ci baterii, daj dziecku również termometr (mam na myśli elektroniczny). Do tego lalka lub miś w roli pacjenta – i operacja gotowa!
3. KĄPANIE W WANNIE LUB MISCE LALEK, AUTEK, GUMOWYCH ZWIERZĄTEK ITP.
4. JEDZENIE JABŁEK/GRUSZEK ZE SZNURKA
Potrzebne są Ci: jabłko lub gruszka Z OGONKAMI (bez ogonków nie uda Ci się ich zawiązać) i kawałek sznurka (włóczki, sznurówki, tasiemki, cokolwiek masz). Sznurek przywiązujesz do ogonka, następnie zawieszasz, aby dyndał w powietrzu. Zakładasz dzieciom coś plamoodpornego bo na 100% się ubrudzą!) i zabawa się zaczyna! To idealna propozycja dla rodzeństwa, które siłą rzeczy zaczyna ze sobą rywalizować, a wtedy zabawa staje się jeszcze ciekawsza.
5. RYSOWANIE Z ZASŁONIĘTYMI, ZAMKNIĘTYMI OCZAMI
Zasada jest taka: im większa kartka, tym mniejsze szkody. Jeśli chcesz minimalizować straty, oklej podłogę gazetami (zwróć uwagę, że już 3-, 4-letnie dzieci potrafią to zrobić
i zabezpieczanie mieszkania samo w sobie staje się zabawą). Podłogę wyklejacie gazetami (folia malarska też się nadaje) i kładziecie na niej dużą kartkę (im większa, tym lepiej). Po zasłonięciu dziecku oczu chustką prosisz, aby narysowało kilka różnych przedmiotów lub zwierząt. Gdy dziecko ściągnie chustkę, niech zgaduje, co jest czym (bo to nie zawsze jest oczywiste).
6. ODRYSOWYWANIE WŁASNEGO KSZTAŁTU – ZABAWA DLA RODZEŃSTWA
Potrzebujecie dużego kawałka papieru – nieco większego niż wymiary osób biorących udział
w zabawie. Najlepszy będzie po prostu papier pakowy. Po położeniu papieru na podłodze jedno z dzieci kładzie się na nim (oczywiście musi mieć na sobie ubranie marki „Nie szkoda”*, które można poplamić lub zniszczyć). Drugie dziecko bierze do ręki gruby marker i zaczyna odrysowywać kształt ciała brata lub siostry. Chodzi o to, aby zrobiło to najbardziej precyzyjnie, jak potrafi. Po skończeniu – nowa kartka i zamiana ról. Gdy każde dziecko ma obrysowany kształt własnego ciała, wystarczy, że dorysuje ubranie, twarz, włosy, oczy i inne szczegóły.
7. NIEINWAZYJNA ZABAWA W KUCHARZA
Potrzebujesz suchych wafli (takich dużych, kwadratowych) albo biszkoptu (możesz upiec, jeśli
chcesz, ale kupny też da radę). W chwilach kryzysu wystarczy nawet pieczywo tostowe. Do tego w zasadzie wszystko, co Twoje dziecko lubi, więc niech pobuszuje w lodówce i wyciągnie:
dżemy, serki, bitą śmietanę, rodzynki i inne suszone owoce, krem czekoladowy, masło orzechowe, miód i co tam jeszcze macie. Udajesz się do tej zapomnianej części kuchni, w której trzymasz bożonarodzeniowe foremki do pierników (im więcej kształtów, tym lepiej). Jeśli nie masz – nie rozpaczaj, równie dobrze możesz dać dzieciom tępy nóż do masła, aby wycinały trójkąty i kwadraty. Niech wycinają! I niech zjadają w trakcie wycinania!
8. ZABAWA W KAŁUŻE
Chodzi o to, żeby dziecko wzięło kilkanaście kartek i z każdej z nich wycięło jakiś kształt (w miarę prosty, czyli właśnie kałużę, chmurkę albo zwykłe koło). Wycięte kałuże trzeba pokolorować. Następnie dziecko rozmieszcza kałuże po całym domu, robiąc z nich ścieżkę. Niech ścieżka stanowi wyzwanie – kałuże powinny być nieco oddalone od siebie, aby faktycznie trzeba było skakać z jednej na drugą. Pamiętaj, żeby kałuże przymocować do podłogi (na przykład przykleić taśmą), w przeciwnym razie zamiast super zabawy będzie złamana noga. Istnieje milion wariantów tej zabawy. Ścieżki mogą być wskazówkami do działania, możecie na nich coś pisać… Możliwości jest bez liku!
9. NAMIOTY/SCHRONY/BUNKRY
Zabawa jest prosta: dziecko buduje schron, bunkier, namiot (jak zwał, tak zwał), wykorzystując wszystko, co może okazać się przydatne: koce, kołdry, poszewki, poduszki, kapy i inne materiały służące do okrycia. Do mocowania najlepsze są klamerki, jako podpory mogą służyć krzesła, a jako dach – stół (w domu, bo na dworze lepiej sprawdzi się sznurek). Pamiętaj, aby dzieci nie używały na przykład książek do mocowania koców, bo nie będzie zabawnie, gdy spadną im na głowę.
10. POCZTA
Żeby zabawa była przednia i uwolniła dla Ciebie czas, przestrzegam przed kupowaniem gotowców. Najlepiej zrobić 2–3 rundy i przynieść z poczty prawdziwe bloczki. Znaczek możecie kupić online i potem go skserować albo po prostu narysować. Stemple pocztowe robi się banalnie: kawałek grubego filcu naklejacie na nakrętkę z butelki, maczacie w farbce – i macie stempelek! Kto powiedział, że na poczcie nie może być stempli w kształcie serduszka…? Okienko pocztowe z kawałka kartonu: TY wycinasz okienko, dziecko ozdabia je, koloruje itp.
11. ZABAWA W SPIDERMANA
Czego potrzebujesz? Nici! Zabawa w Spidermana polega po prostu na tym, żeby tymi nitkami… oplatać pokój! Oczywiście nie mam na myśli pokoju, w którym teraz spokojnie pijesz kawę, lecz inny – najlepiej pokój dziecka/dzieci, bo potem przecież będą sprzątać ten bałagan. Gdy Spidermani oplotą nitkami cały pokój, przychodzisz, aby podziwiać, i urządzasz konkurs na najbardziej elastycznego pająka na świecie. Czyli mówisz dzieciom, żeby spróbowały przejść z punktu A do punktu B bez dotykania nitek.
12. OWOCOWE JEŻE
Kroisz owoce na połówki. Dziecko dostaje patyczki, wykałaczki (czy cokolwiek masz) i wbija je w grzbiet jeża. Jeśli robi to na owocach, których nie zna albo do których nie chce się przekonać, siłą rzeczy poznaje ich konsystencję, zapach, a czasem nawet smak (bo sok cieknie).
13. TADEK NIEJADEK
Niech dziecko (SAMODZIELNIE!) wsypie do miseczki (najlepiej plastikowej) rodzynki albo płatki kukurydziane (lub jakiekolwiek inne płatki śniadaniowe), a następnie wyjada je językiem. Gwarantuję, że proces jedzenia wydłuży się o drogocenne minuty, choć nie zawsze jest to plusem (każdy kolejny posiłek dziecko może chcieć zjadać właśnie w taki sposób, więc musisz wyraźnie postawić granicę między zabawą a jedzeniem).
14. ZABAWA W SKLEP
W domu zabawa uwalnia naprawdę sporą ilość czasu, bo trzeba zastanowić się nad asortymentem sprzedawanym w sklepie, opakowaniach, cenach produktów. Trzeba też wyprodukować pieniądze (nie korzystajcie z gotowych! Tworzenie pieniędzy może stać się kolejną zabawą uwalniającą czas!!!), stworzyć wystawę, plakietki z cenami itp. Im więcej dzieci, tym lepiej, ale od biedy klientami mogą być misie. Albo nawet Ty, bo umówmy się: zanim dziecko otworzyło sklep, już zdążyłaś wypić kawę, nie?
15. KARTONOWA ZGADUJ-ZGADULA
Potrzebny jest zwykły karton otwierany od góry (lub taki, który ma pokrywkę). W przedniej ścianie kartonu robisz dziurę wielkości dziecięcej dłoni. Jedno dziecko zamyka oczy i czeka. Drugie dziecko chodzi po mieszkaniu (czy gdziekolwiek jesteście) i szuka przedmiotu, który będzie do odgadnięcia, a następnie wrzuca go do pudełka. Dziecko, które ma zamknięte oczy, wkłada dłoń do otworu i próbuje zgadnąć, jaki przedmiot znajduje się w środku.
16. SZCZYPIĄCE KLOCKI
Zabawa dla młodszych dzieci, bo starsze raczej nie będą nią zainteresowane (chyba, że zmienimy im poziom trudności, o czym za chwilę). Jest prosta i polega na uatrakcyjnieniu czynności sprzątania. Zamiast jak zwykle wrzucać klocki, robisz to za pomocą na przykład szczypców kuchennych. Tę zabawę możesz wykorzystać niekoniecznie w procesie sprzątania (bo w sumie zależy nam, żeby dzieci jak najszybciej posprzątały, nie jak najwolniej). Starszym dzieciom możesz podkręcić poziom trudności: niech zbierają mniejsze klocki (na przykład
Lego), używając… chińskich pałeczek.
17. SCHOWANE ZAPACHY
Zabawa idealna po intensywnym gotowaniu czosnku lub kapusty, gdy w domu unoszą się niezbyt miłe zapachy. Wacik nasączasz aromatem spożywczym i chowasz (najlepiej tam, gdzie chcesz mieć ładny zapach). Zadaniem Twojego dziecka jest, aby – kierując się węchem – znalazło schowany wacik. Jeśli masz dwójkę dzieci, niech nawzajem chowają coś przed sobą
i podpowiadają sobie lokalizację za pomocą słów „ciepło”, „zimno”.
18. OWIJANKI
Owijanki są inspirowane wielkanocnymi jajkami. Zapewne wiecie, że jednym ze sposobów ozdabiania jajek jest smarowanie ich klejem, a potem owijanie kolorową włóczką. Włóczka przykleja się do jajka i potencjalnie (bo w rzeczywistości bywa różnie) otrzymujemy piękną ozdobę. Poza okresem świątecznym możemy oklejać włóczką rozmaite pudełka, pojemniki, słoiki, a nawet sztywną tekturkę.
19. PIANKOWE BERŁA
Przygotuj patyczki do szaszłyków, pianki i rozpuść dzieciakom w miseczce czekoladę. Mniejszym dzieciom możesz pomóc w nabiciu pianek na patyczki, starsze z łatwością poradzą sobie same. Gdy podasz im rozpuszczoną czekoladę, dzieci zorientują się bardzo szybko, że chodzi o maczanie i zjadanie słodkości. Szykuj się na dużo dobrej zabawy, czekoladę w różnych niespodziewanych miejscach, ale też na dłuższą chwilę wytchnienia. Zamiast pianek możesz dzieciom podać także zdrowsze odpowiedniki: truskawki, maliny czy banany.
20. MAKARONOWA BIŻUTERIA
Potrzebujecie jedynie makaronu, który można nawlec na jakiś sznurek, no i sznurka. I można działać godzinami! Dla mamy, babci, cioci, a może nawet i wujka. Dzieci mogą również pomalować makaron (najlepiej farbami akrylowymi).
21. RYSOWANIE ŚWIECZKĄ
Banalnie prosta zabawa, do której potrzebujecie jedynie świeczki i farb. Świeczka musi być tradycyjna (taka podłużna) i koniecznie biała. Pokaż dziecku, jak jest efekt rysowania białą świeczką na białym papierze: białej kreski nie widać, ale gdy po kartce przejedzie pędzlem nasączonym farbą, wszystko oprócz kresek zrobionych świeczką stanie się kolorowe. Teraz czas na dziecko – niech tworzy dzieła, malując najpierw świeczką, a potem używając farb.
Przygotowane w oparciu o pomysły ze strony www.mamamaczas.pl.
Opracowała: Justyna Górka – mgr psycholog